Numer scenariusza: 4
Tytuł:" Pamiętaj o mnie 5/5 "
Z: Ty i Min Yoongi (Suga - BTS )
Długość : 5 częściowy
Dla: Choi
( To mój pierwszy scenariusz składający się aż z 5 części. Mam nadzieję, że się spodoba / spodobał. Miłego Czytania. :) )
Gatunek: hetero
_______
Osoba leżąca koło ciebie ani słowem się nie odezwała, ale mimo, że było ciemno i słabo widziałaś byłaś pewna, że to Suga.
Cała byłaś obolała ledwo co mogłaś się ruszać. Mocno zaciskając zęby próbowałaś wyciągnąć z kieszeni telefon żeby zadzwonić po pogotowie. Gdy już wezwałaś pomoc ciężko opadłaś na ziemię głęboko oddychając. Taka drobna czynność w twoim stanie była bardzo męcząca. Obróciłaś delikatnie głowę w stronę leżącego obok ciebie chłopaka i szepnęłaś:
- Obiecałam, że zawsze będę przy tobie. - powiedziawszy te słowa zamknęłaś oczy i leżałaś bezradnie coraz bardziej tracąc siły.
Za jakiś czas usłyszałaś wycie syren. Przez mgłę którą miałaś w oczach widziałaś rozmazane światła i dużo słabo widocznych osób które panicznie biegały wokół was. Resztkami sił złapałaś rękę chłopaka. Leżeliście tak dopóki jedna z zamazanych postaci nie chwyciła cię i podniosła. Wasze ręce musiały się rozpleść.
W twoich zmęczonych oczach zebrały się łzy " Przecież obiecałam, że zawsze będę przy tobie. " Coraz bardziej oddalałaś się od niego bezradnie leżąc na czyiś rękach.
.. Czy tak właśnie chciał los? ..
Otworzyłaś powoli oczy i ujrzałaś biel która na początku poraziła cię w oczy. Uniosłaś delikatnie głowę i zauważyłaś, że leżysz w na łóżku w jednej z szpitalnych sal. Rozejrzałaś się ostrożnie i ujrzałaś, że na łóżku koło ciebie ktoś leży. Szybko poderwałaś się z miejsca, ale nie skończyło się to dla ciebie dobrze. Byłaś zbyt słaba i obolała w związku z czym opadłaś na podłogę. W twojej sytuacji gwałtowne ruchy były całkowicie nie na miejscu. Złapałaś się łóżka i powoli się podniosłaś. Podeszłaś do sąsiedniego łóżka i już otworzyłaś usta żeby powiedzieć jego imię aż nagle zamarłaś. Na łóżku nie leżał Suga tylko całkiem obca ci osoba. Speszona od razu wróciłaś na swoje miejsce.
Za jakiś czas do sali weszła pielęgniarka.
- O już wstałaś. I jak się czujesz? - spytała cię ciepło się przy tym uśmiechając
- Chyba już mi lepiej. - wydusiłaś z siebie niechętnie
- A co z tym chłopakiem który był ze mną na miejscu wypadku?! - dodałaś po chwili
Nagle z twarzy pielęgniarki znikł uśmiech pełen ciepła i otuchy. Widząc to spodziewałaś się najgorszego, ale nie chciałaś w to uwierzyć.. tak po prostu nie mogło być.
- On... On nie miał tyle szczęścia co ty... Jego obrażenia były o wiele poważniejsze od twoich.
Nie! Nie! Nie! .. To jedyne słowa które teraz znajdowały się w twojej głowie. To na pewno nie tak jak myślę. Do oczu zaczęły napływać ci łzy. Spojrzałaś na pielęgniarkę i powiedziałaś:
- Co to znaczy? Gdzie on teraz jest? Czy żyje???
Kobieta widząc twoją reakcję znów ciepło się uśmiechnęła.
- Nie martw się. Zaopiekujemy się nim.
Powiedziawszy to wyszła z sali.
- Zaopiekujemy się nim? Zaopiekujemy się nim?? Ostatnio też mieli się nim zaopiekować.
Łzy które gromadziły się pod twoimi powiekami już od dłuższego czasu teraz spływały po twojej twarzy jedna za drugą. Bardzo się bałaś. Serce cię kuło, a w głowie panował zamęt. Z beztroskiej nastolatki zamieniłaś się w wystraszoną i smutną dziewczynę. Tyle smutku i zagadek, bo naprawdę Go Kochałaś.
Mijał dzień za dniem. Co chwilę pytałaś się o Suge, ale wszyscy odmawiali ci jakichkolwiek informacji na ten temat
Czułaś się już o wiele lepiej. Mogłaś się normalnie poruszać i nie czułaś już bólu.. bólu na ciele. Za to serce mocno cię bolało. Tyle czasu go nie wiedziałaś, wszyscy odmawiają ci informacji. Tak mocno się o niego bałaś. Nie chciałaś go stracić po raz kolejny.. Nie chciałaś stracić go na zawsze.
Dziś był dzień twojego wypisu ze szpitala. Pakowałaś swoje rzeczy. Za niedługo miałaś opuścić to miejsce raz na zawsze.
Przez otwarte oko usłyszałaś rozmowę dwóch lekarzy:
- Już po operacji?
- Tak, ale niestety mamy złe wieści.
- Jak to możliwe?! Przecież byli tam najlepsi lekarze!
- Obrażenia były zbyt skomplikowane... Nie udało nam się nic z tym zrobić.
Słysząc to opadłaś na kolana. Łzy całkowicie zakryły ci obraz. Czułaś ich słony smak na ustach.
- To nie może być prawda. To nie może być prawda!
Osunęłaś się na podłogę i zaczęłaś mocno płakać. Czułaś jak sens życia cię opuszcza jak wszystko w tobie wygasa. Utrata ukochanej osoby powoduje, że człowiek się niszczy. Staje się nieczuły... Wszystko jest mu obojętne i tak już nie ma nic do stracenia.
Nagle do sali weszła pielęgniarka. Widząc cię leżącą na podłodze szybko do ciebie podbiegła.
- Co się stało? Boli cię coś? Wezwać lekarza??
Uniosłaś delikatnie głowę i spojrzałaś na kobietę zapłakanymi oczami. Twoja twarz była blada, a usta sine. Wyglądałaś jakby życie zaraz miało cię opuścić.. i tak właśnie się czułaś.
- O Mój Boże... Co ci się stało? - zapytała patrząc na ciebie wystraszona.
- Czy to prawda? Czy to prawda?? - mówiłaś ledwo żywa
- Co takiego?? O co pytasz?
Kobieta patrzyła na ciebie wystraszona próbując zrozumieć o co pytasz.
- Suga... Czy to prawda? Czy to prawda, że Suga...?
Jąkałaś się i nie mogłaś dokończyć zdania. Nie mogłaś tego powiedzieć. Te słowa stały ci jak kołek w gardle.
- Pytasz o Sugę?
Nagle na jej twarzy pojawił się pogodny uśmiech. Oczy jej błyszczały, a uśmiech na jej ustach był coraz większy. Pogładziła cię po włosach i powiedziała:
- Nie płacz. Właśnie przyszłam żeby ci przekazać, że czeka na ciebie na dachu szpitala.
To co usłyszałaś spowodowało, że twoje serce zabiło tak mocno, że o mało co nie wybuchło. Poczułaś jak cała odżywasz. Poczułaś jak znów miłość do ciebie powraca. Na twojej twarzy pojawiły się śliczne rumieńce, a w oczach pojawił się błysk.
- Dziękuję Pani. Tak bardzo Pani dziękuje! - powiedziałaś i bez większego namysłu rzuciłaś się jej na szyję.
Kobieta czule pogładziła twoje włosy i powiedziała:
- Lepiej już idź. Na pewno się niecierpliwi.
Pokiwałaś twierdząco głową i wybiegłaś z sali.
Gdy dotarłaś na miejsce rozejrzałaś się dookoła, ale go nie zauważyłaś.
- Gdzie on jest? Przecież to niemożliwe żeby ta sympatyczna kobieta mnie oszukała.
Nagle poczułaś jak ktoś łapie cię od tyłu i mocno do siebie przytula. Przez twoje ciało przeszły mocne dreszcze, a serce niesamowicie przyspieszyło. Odwróciłaś się powoli i ujrzałaś uśmiech, uśmiech za którym od dawna tak mocno tęskniłaś. Znów w twoich oczach pojawiły się łzy, ale tym razem były to łzy szczęścia. Ale nagle coś cię olśniło.. Dlaczego się tak zachowuje skoro nic nie pamięta i nic do mnie nie czuje? Zaczęłaś pilnie mu się przyglądać i powiedziałaś:
- Jak się czujesz?
- Czuję się szczęśliwy. Tak bardzo szczęśliwy jak już dawno nie byłem. - powiedziawszy to delikatnie przyłożył swoje czoło do twojego i westchnął.
Jego bliskość działała teraz na ciebie jeszcze bardziej niż kiedyś. Byłaś szczęśliwa. Tak mocno Go Kochałaś.
- Suga... czy wiesz co się stało?
- Wiem. Lekarze mi powiedzieli... Wtedy gdy cię uratowałem zacząłem wszystko sobie przypominać i wiedziałem, że nie mogę cię stracić.
W tym momencie odsunęłaś się od niego, spojrzałaś mu prosto w piękne błyszczące oczy i powiedziałaś:
- Więc... Czy to znaczy, że znów mnie pamiętasz?
W jego urzekających oczach zebrały się łzy. Wpatrując się w ciebie pogładził twoje włosy i powiedział:
- Tak bardzo cię przepraszam. - w tym momencie po jego aksamitnych policzkach zaczęły spływać łzy, dużo łez. Na ten widok też zaczęłaś płakać. Na widok płaczącego Sugi twoje serce tak mocno cierpiało. Gładząc go delikatnie po policzku spytałaś:
- Za co? Za co mnie przepraszasz?
- Za wszystko... Jak mogłem być tak głupi i zimny? Dopiero gdy wiedziałem, że mogę cię stracić pamięć zaczęła mi wracać.
Staliście wtuleni w siebie płacząc ze smutku i szczęścia jednocześnie. Wasze klatki piersiowe stykały się dzięki czemu czuliście nawzajem bicie swoich serc.
Wiedzieliście, że od teraz znów wszystko będzie dobrze.
~ Kawai
Jejku ! Cały ten scenariusz wyszedł mega ! ^O^ Może i dużo części,ale bardzo wciągający i trzyma w napięciu ^^ Ma to coś B) Okropnie mi się on podoba ^^ Oby tak dalej. Czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńHwaiting !
ej strasznie podoba mi się gif ^^ tak mega, ale nie o tym teraz
OdpowiedzUsuńScenariusz no po prostu piękny i takie cudowne zakończenie
No nic dodać nic ująć . Strasznie mi się podoba
Najlepszy <3
Zdecydowanie twoja najlepsza praca
Hwaiting <3
Cuudne opowiadanie przez wszystkie części tak płakałam , ty jako pierwsza doprowadziłaś mnie do płaczu <3
OdpowiedzUsuńKomawo <3
Strasznie się cieszę, że ci się podobało i, że wczułaś się w akcje.
UsuńTo Bardzo Miłe.... :3